niedziela, 24 lipca 2011

day 20 - 24 lipca - Ferreiros - ... (1)

Ósma to chyba taka typowa dla mnie godzina wyruszania. Dzisiaj wchodzą w grę znowu dwie opcje. Albo zostanę w Portomarin, albo wstąpię tam na Mszę a potem pójdę dalej do Gonzar. Czasu mam wystarczająco - z dzisiejszym pełne 7 dni. Wszystko wyjdzie w praniu tzn. w drodze jak zwykle. Gdyby mnie wczoraj poniosło dalej, nie spotkałabym dziewczyn, z którymi spędziłam super wieczór. Nigdy nic nie wiadomo, ale jak dotąd z moich caminowych wyborów wynikają głównie dobre rzeczy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.