
Zapomniałabym napisać, godzinę temu dotarłyśmy z Susan do Triacastela. 25 km, o rany. O tej porze albergua były już niestety pełne i zostało nam zapłacić po 16€ za dwuosobowy pokój na prywatnej kwaterze.
A w hiszpańskich barach wiadomo - pełna kulturka :D
Uzależniłam się od Twojego bloga! Chciałabym napisać coś ekscytującego, żebyś wiedziała co u mnie. Może... Hmmm.. Co się wydarzyło? Myślę... Już wiem. Przestało padać!
OdpowiedzUsuń