
Dzisiaj jakoś tak niewiele fotek. Były praktycznie tylko lasy a pogoda bardzo szara. Nie skorzystałam z rekomendacji Marty i nie zostałam w Ventas de Naron, tylko poszłam do Ligonde zgodnie z reklamą w niemieckim i polskim przewodniku. Humor się poprawił bez szczególnych zabiegów, pewnie przez sam wysiłek fizyczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.