Spodziewając się umiarkowanej pogody, jemy śniadanie dopiero o ósmej.
Wyruszamy przy prawie bezchmurnym niebie.
W Etsdorf am Kamp jest kościół św. Jakuba i miała również być "cywilizacja". Niestety po raz kolejny potwierdza się nasze szczęście. Przywykłyśmy już do tego, że gastronomia ma jeden lub dwa dni w tygodniu zamknięte, ale że w kolejnych miejscowościach jest to akurat ten dzień, kiedy my tam jesteśmy... Tu restauracja ma wolne środa-czwartek, a bistro urlop do dzisiaj włącznie :) Ratuje nas otwarty supermarket - robimy zapasy na kolacje.

Zapraszam do Krynicy Morskiej ;) gra muzyka w Milusiu i Kodze.
OdpowiedzUsuń